Rząd wprowadza kolejny IV etap odmrożenia gospodarki. To dobra wiadomość dla przemysłu targowego, na który sytuacja związana z epidemią koronawirusa wpłynęła w poważnym stopniu.
Targi budują kontakty biznesowe, przyspieszają rozwój wszystkich sektorów gospodarki. Dzięki nim miasta i regiony od lat rozwijają się szybciej, ponieważ targi, oprócz dostępu do rynków zagranicznych, mają efekt mnożnikowy w wielu innych obszarach lokalnego biznesu: hotelach, gastronomii, transporcie. Spotkania branżowe oferują możliwość szybkiego „powrotu do gry” i kontynuowania działalności, dlatego tak ważne jest odmrożenie sektora targowego.
Grupa specjalistów, wyłonionych spośród członków Polskiej Izby Przemysłu Targowego konsultowała z rządem procedury, które umożliwią organizację wydarzeń biznesowych. Jednym z ekspertów była Prezes Targów w Krakowie i Wiceprezes Rady Polskiej Izby Przemysłu Targowego Grażyna Grabowska, która zgodziła się podzielić z nami swoją opinią oraz prognozami dla przemysłu targowego.
Jak sektor targowy radzi sobie z trudną sytuacją wywołaną epidemią koronawirusa?
- Od prawie trzech miesięcy nie odbyła się w Europie żadna impreza targowa. Polska do niedawna odgrywała wiodącą rolę na rynku targowym Europy środkowej: ponad 200 wydarzeń w roku, 30 tysięcy firm oferujących produkty, usługi i współpracę ponad półtora milionom klientów rocznie. Obiekty targowe w Polsce, organizatorzy, cały szereg firm świadczących usługi targowe - jakby przestali istnieć. Pół tysiąca firm z naszej branży, 50 tysięcy pracowników i współpracowników, którzy do niedawna aktywnie działali, zarabiając na siebie i budując polską gospodarkę z powodu epidemii straciło rację bytu i bez dotacji rządowych oraz różnego rodzaju ulg nie przeżyją. Polska Izba Przemysłu Targowego szacuje straty swojej branży na 150 milionów złotych miesięcznie.
Nie poddajemy się jednak, ponieważ wiemy, iż przemysł targowy jest kluczowy dla rozwoju poszczególnych branż i regionów, a więc dla odbudowy całych gospodarek. Targi są najważniejszym narzędziem komunikacji biznesowej i marketingu dla małych i średnich firm ze wszystkich sektorów gospodarki, ich odmrożenie pozwoli firmom powrócić do gry i kontynuować działalność gospodarczą; dlatego przemysł targowy skupi się na idei ponownego nawiązania więzi, scalania i odbudowy społeczności i gospodarek w nowej rzeczywistości.
|
Dlaczego odmrożenie targów jest takie ważne?
- Targi budują kontakty biznesowe, przyspieszają rozwój każdej dziedziny gospodarki, ułatwiając dostęp do wiedzy i rynkowych nowości. Dzięki nim od lat szybciej rozwijają się miasta i regiony, bowiem prócz dostępu do rynków zagranicznych targi wywołują efekt mnożnikowy w wielu innych dziedzinach lokalnego biznesu: hotelach, gastronomii, transporcie. Targi branżowe aktywnie oddziaływają w ten sposób także na cały lokalny i regionalny system społeczno-gospodarczy. Dzięki udziałowi w branżowych imprezach wystawienniczych wiele firm - zwłaszcza małych i średnich - zdobyło nowe rynki zbytu, nowe kontakty, zaimplementowało u siebie, jak również rozpowszechniło w swoich branżach najnowsze rozwiązania technologiczne, ale przede wszystkim wypromowało wyjątkowo szybko swoją ofertę. Targi sprzyjały również importowi i eksportowi usług i towarów.
|
Jakich zmian możemy spodziewać się w organizacji wydarzeń targowych? Jak będą wyglądać targi w nowej rzeczywistości?
- Nie wyolbrzymiałabym zmian które nastąpią. W okresie przejściowym nie będzie prawdopodobnie bankietów, imprez wieczornych. Część szkoleń czy prezentacji odbędzie się online. Z pewnością nie będzie wylewnych powitań i pożegnań. Rozmowy będą się odbywały przy zachowaniu dystansu. Będzie na pewno bardziej ekologicznie - będzie mniej ulotek, mniej rozdawanych gadżetów. Już dziś, a rozmawiamy w połowie maja, habituacja społeczeństwa jest bardzo duża, a my planujemy organizacje targów w jesieni. O ile nie wydarzy się nic niespodziewanego, należy sądzić, że w sierpniu będziemy jeszcze bardziej przyzwyczajeni do obecności koronawirusa, niż dzisiaj, że nauczymy się normalnie funkcjonować w rzeczywistości najeżonej zakazami i nakazami sanitarnymi.
|
Jakie procedury planuje się wdrożyć w celu zapewnienia bezpieczeństwa wystawców oraz zwiedzających? Czy zorganizowanie bezpiecznych targów jest możliwe?
- Polska Izba Przemysłu Targowego złożyła swoje propozycje do Ministerstwa Rozwoju, trwają konsultacje i mam nadzieję, ze niedługo będą znane szczegółowe wytyczne i procedury. Dowiemy się, ile osób będzie mogło przebywać jednocześnie w naszych obiektach (liczba metrów kwadratowych przypadająca na jedną osobę), jaki odstęp będzie musiał być zachowany między stoiskami. Przy zastosowaniu odpowiedniego reżimu sanitarnego, dystansu między uczestnikami targów, spotkania biznesowe mogą być bezpieczne. Skoro przed zakażeniem zabezpieczają środki ochrony osobistej, odpowiednia odległość między np. klientami galerii handlowych, dezynfekcja często dotykanych elementów, jak klamki, poręcze, lady itd. - to wszystko może również być stosowane na targach. Co więcej - uczestników naszych wydarzeń obowiązują precyzyjne i przestrzegane procedury, jak np. obowiązkowa rejestracja, dzięki której wiemy, kim są osoby przebywające w obiekcie targowym, wiemy ile ich jest. W odróżnieniu od usług i handlu - na targach mowa o konkretnych osobach, a nie o anonimowych klientach sklepów. Liczymy również na odpowiedzialność osób przychodzących. Przepisy są wszystkim znane, na targi przychodzą osoby świadome, obostrzenia dotyczą wszystkich ludzi. Każdy, kto będzie wchodził na targi, będzie musiał przestrzegać przepisów.
|
Jak na nowe terminy targów zareagowali wystawcy?
- Przenieśliśmy dwie imprezy targowe z wiosny na jesień (28. Międzynarodowe Targi Stomatologiczne w Krakowie KRAKDENT® oraz 12. Międzynarodowe Targi Opakowań w Warszawie Packaging Innovations). Po raz pierwszy w naszej historii musieliśmy skorzystać z prawa odłożenia tragów, zapisanego w naszym regulaminie. Reakcje były rozmaite. Niektórym firmom termin nie do końca odpowiada, niektórzy jeszcze nie wiedzą, czy mimo wcześniejszego zgłoszenia wezmą udział we wrześniowym terminie - nie wiedza, jaka będzie wówczas sytuacja z epidemią. Wiele firm poparło nasze decyzje i czeka niecierpliwie na targi: firmy czują potrzebę spotkań targowych, wiedzą, że dużo im to daje. Rozumieją sytuację, nie spodziewają się aż tak wielu zwiedzających, jak dawniej, tym niemniej nawet tysiąc klientów w trzy targowe dni, to o tysiąc więcej.
|
Czy jest szansa, że jesienią targi będą cieszyły się równie dobrą frekwencją, jeśli chodzi o wystawców, jak i zwiedzających?
- Z całą pewnością targi będą mniejsze, co nie oznacza to, że będą mniej opłacalne dla uczestników. Wystawcy wielokrotnie podkreślali, że dla nich bardziej niż ilość odwiedzających, liczą się konkretne osoby, z którymi można nawiązać współpracę. Brak targów doskwiera firmom. W przypadku praktycznie każdej branży został przerwany łańcuch dostaw, kontaktów. Wystawcy odczuwają brak możliwości prezentacji produktu czy promocji marki przed fachową publiką. A ta publika, zwiedzający tez łakną kontaktu z nowościami branżowymi, chcą móc organoleptycznie porównać produkty, technologie bez jeżdżenia po całym kraju czy Europie. Na targach mogą to zrobić w ciągu jednego, dwóch dni. Jest to duża oszczędność pieniędzy i czasu, a obecnie nawet bezpieczniejsza forma kontaktu: przyjazd do jednego miejsca, zamiast odwiedzin u kilkunastu firm w różnych regionach.
|
W jaki sposób planujecie Państwo zachęcić wystawców oraz zwiedzających do udziału w targach po okresie pandemii?
- Całe szczęście wielu firm nie trzeba przekonywać. Piszą, dzwonią, zadają pytania - kiedy będą mogli wziąć udział w targach, ponieważ jest to ważne dla rozwoju ich przedsiębiorstw. Wszyscy musimy zaakceptować warunki, ale zarówno my, jak i wystawcy chcemy jak najszybciej wrócić do działalności. W tym właśnie pomagają targi. Liczba firm zgłaszających się na nasze jesienne wydarzenia budzi nasze pozytywne emocje. Jest potwierdzeniem, że targi są potrzebne i że pora je „odmrozić”.
|
Co aktualnie dzieje się w EXPO Kraków? Jakie są plany na najbliższy okres?
- W EXPO Kraków trwają przygotowania do nadchodzącego sezonu, który z pewnością będzie inny. Wypróbowano m.in. możliwości ozonowania, co było nie lada wyzwaniem ze względu na ogromną kubaturę obiektu. Część przestrzeni wykorzystywana jest jako magazyn m.in. przez Polski Czerwony Krzyż i zaprzyjaźnione firmy z branży. W tym trudnym czasie należy sobie pomagać, dlatego bezpłatnie udostępniliśmy przestrzeń tym, którzy jej teraz potrzebują. W planach mamy również inne nietypowe akcje, a nawet rozważamy, czy nie mogłyby się odbyć u nas egzaminy maturalne (mamy doświadczanie w organizacji dużych państwowych egzaminów). Nie zapomnieliśmy o tych, którzy mimo pandemii musieli wykonywać swoje obowiązki. Prokuratorzy, radcy prawni, notariusze cały czas mają możliwość skorzystania z ogromnych przestrzeni EXPO Kraków. Nie każdy bowiem dysponuje na tyle dużym lokalem, aby zapewnić komfort i bezpieczeństwo swoich klientów.
|
Źródło: Targi w Krakowie, 3don.pl
Redaktor: MRR